To jest tylko wersja do druku, aby zobaczyć pełną wersję tematu, kliknij TUTAJ
Mercedes W202
Forum w202.pl Klasy C

Nadwozie i wnętrze - Demontaż haka

mnef - 4 Luty 2009, 08:28

jak mam hak wpisany w dowód rejestracyjny, to też muszę demontować? prawdopodobnie też mam odpinany - chociaż tego jeszcze nie sprawdzałem, ale demontować nie zamierzam póki co, zdarza się przyczepkę ciągnąć.
G. - 4 Luty 2009, 08:40

mnef napisał/a:
jak mam hak wpisany w dowód rejestracyjny, to też muszę demontować?

Jak na razie w PL haki "stałe" nie są zabronione - o ile masz odpowiedni wpis w dowodzie, możesz jeździć bez obawy.

W krajach zachodnich można mieć jedynie hak, który da się zdemontować. Tam jazda z założonym hakiem w momencie, gdy nie ciągniemy przyczepy, jest zabroniona. Jednak jadąc do Niemiec nie powinieneś mieć kłopotów w policją, bo obowiązują Cię polskie przepisy co do wyposażenia auta.

mnef - 4 Luty 2009, 08:57

dziękuję, za rozwianie kilku wątpliwości ;)

co prawda, nie podoba mi się hak, nijak zdobi Mercedesa ;) ale za każdym razem go montować i demontować.. bez przesady ;)

tym bardziej, iż zawsze jest to jakiś 'czujnik parkowania' chociaż nigdy nie udało mi się z niego skorzystać, poprzedni właściciel opowiedział mi, że raz skorzystał i na całe jego szczęście właśnie hakiem oparł się o lampę ;) swoją drogą, pogratulować wykonawcy parkingu na którym lampy były 20cm od krawężnika.

G. - 4 Luty 2009, 09:02

mnef napisał/a:
ale za każdym razem go montować i demontować.. bez przesady

To nie przesada. Hak stanowi poważne zagrożenie dla jadącego z tyłu. W razie stłuczki jego uszkodzenia są nieporównywalnie większe niż gdyby zwyczajnie wpasował się w Twój kufer. Poza tym również Twoje auto dostaje wtedy mocno, ale nie po tyłku, a po podwoziu, które odbiera energię uderzenia.

Kiedyś nadziałem się na hak jadącego przede mną auta. Prędkość była niewielka i skończyło by się pewnie na połamaniu zderzaków. A tak.. dostało się zderzakowi i atrapie oraz pojawiła się dziura na wylot w chłodnicy.

Vernier - 4 Luty 2009, 09:18

Dzięki pip. Znalazłem w szukajce po Twoim nicku. Wcześniej musiałem użyć złych słów kluczowych. Pozostaje więc tylko rozwiercenie tej wkładki.
sewan - 4 Luty 2009, 09:19

Gomezio napisał/a:
Jednak jadąc do Niemiec nie powinieneś mieć kłopotów w policją, bo obowiązują Cię polskie przepisy co do wyposażenia auta.

Tylko, że niemiecka policja o tym nie wie, i dostaniesz na 100% mandat i każą ci zdemontować hak. Jeśli hak jest odpinany a ty nie dasz rady go zdemontować (lub odmówisz demontażu), odholują ci auto na parking. Więc lepiej nie ryzykować, wiem o tym z pierwszej ręki.

[ Dodano: 4 Luty 2009, 09:22 ]
Vernier, a nie lepiej pojechać do klucznika i za 30 złotych dorobić klucz?
Plac Grzybowski albo Wiktorska.

Marcin Pop. - 4 Luty 2009, 09:47

Gomezio napisał/a:
Kiedyś nadziałem się na hak jadącego przede mną auta. Prędkość była niewielka i skończyło by się pewnie na połamaniu zderzaków. A tak.. dostało się zderzakowi i atrapie oraz pojawiła się dziura na wylot w chłodnicy.


I to jest właśnie duży + za posiadanie haka. Tamten gość pewnie nie miał najmniejszej ryski.
Wina ewidentnie jest Gomezio, Twoja :idea:

Hak sprawdza się w wielu "nieprzewidzianych sytuacjach drogowych" na korzyść mającego hak

G. - 4 Luty 2009, 09:58

Marcin Pop. napisał/a:
I to jest właśnie duży + za posiadanie haka. Tamten gość pewnie nie miał najmniejszej ryski.
Wina ewidentnie jest Gomezio, Twoja :idea:

Nie neguję tego, że to moja wina. Ale _gdyby_ poprzedzające mnie auto nie miało haka, moja szkoda byłaby mniejsza.
A pan od auta z hakiem rzeczywiście nie poniósł większych obrażeń (wizualnie; nie umiem stwierdzić, jak odebrały to uderzenie podłużnice). Gdyby nie miał haka, miałby nowy zderzak, na mój koszt.
Cytat:
Hak sprawdza się w wielu "nieprzewidzianych sytuacjach drogowych" na korzyść mającego hak

Producenci aut starają się, głowią, dwoją i troją, wymyślają różne systemy ograniczające skutki uderzeń, kontrolowane strefy zgniotu, wspomaganie hamowania i inne bajery. A potem pojawia się kierownik, montuje hak i cały misterny plan w.. Nie zapominaj, że nie jesteś sam na drodze :-)

Marcin Pop. - 4 Luty 2009, 10:14

Gomezio napisał/a:
Ale _gdyby_ poprzedzające mnie auto nie miało haka, moja szkoda byłaby mniejsza


na 100%.

Gomezio napisał/a:
A pan od auta z hakiem rzeczywiście nie poniósł większych obrażeń (wizualnie; nie umiem stwierdzić, jak odebrały to uderzenie podłużnice).


Nic musię nie stało - to jest oczywisete i pewne.
Żeby podłużnice uszkodzić to musi już być dobre pier..........cie w tył auta.
Aby dojść do jego podłużnic (mówimy o sytuacji w momencie uderzenia) musisz pierw przebić się przez jego hak. Jeżeli by do takiej sytuacji doszło, że uszkodziłeś jego podłużnice - to Twoje auto miało by hak ale w środku silnika :idea:

Przy uderzeniu w dupke - hak JEST BARDZO POMOCNY (szczególnie w zime) i uratował ludzi już z niejednej opresji :idea:

Ja też będe się musiał zastanowić nad jego zamontowaniem :wink:

[ Dodano: 4 Luty 2009, 10:19 ]
Gomezio napisał/a:
Nie neguję tego, że to moja wina.


i bardzo dobrze - bo nie masz takich podstaw że to jego wina :idea:

..."nie zachowanie odpowiedniej odległości od poprzedzającego auta"....

G. - 4 Luty 2009, 10:26

Marcin Pop. napisał/a:
uratował ludzi już z niejednej opresji

Których ludzi? Bo ci z tyłu raczej nie mieli powodu do radości. Z uszkodzonym zderzakiem da się jechać, z dziurą w chłodnicy - tylko laweta.

Jak powiadają, punkt widzenia zależy od punktu siedzenia :-)

Ale dość tego OT. Racja jest jak d***, każdy ma swoją. Mam nadzieję, że w końcu przepisy zostaną zmienione i stałe haki zostaną zabronione. Z mojej strony EOT :-)

pip - 4 Luty 2009, 11:25

a ja mam doświadczenia z hakami takie - jak nie ciągam to odpinam
w niemczech miałem kontrolę - zatrzymali mnie na autostradzie tylko za hak ale się wytłumaczyłem bo miałem celne tablice i jechałem do kraju - dali mi spokój,
w polsce policja powiedziała mi przy okazji jakiejś kontroli, że fabryczne zdejmowane haki muszą być zdjęte jak się nic nie ciąga. Dali mi na to jakiś paragraf ale nie pamiętam (podobno jakiś czas temu zmieniła się ustawa)

co do działania haku i "wzmocnienia tyłu" to mit!
w większości udeżeń taniej jest naprawić zderzak niż przygnieciony hak do zderzaka.
to nic że z OC sprawcy, chodzi o niewidoczne na pierwsze spojrzenie uszkodzenia własnego samochodu - podłoga, belka tam gdzie jest hak montowany (będzie rdzewieć!,) bo raz klepane już nie jest takie samo.
no i sam mechanizm haka.


PS co do dorabiania klucza,
sa dwa sposoby, albo ma się kartę z kodem, wtedy w ASO kupuje się nowy klucz, oni zamawiają u producenta,
albo
jedzie się do klucznika, podobno jest to bardzo prosty zamek

na nie miałem czasu na dorabianie więc rozwierciłem (dostałem kredyt zaułania podczas kontroli, a wiedziałem, że jutro złapią mnie za to samo jak nie zdejmę)

Marcin Pop. - 4 Luty 2009, 11:53

pip napisał/a:
co do działania haku i "wzmocnienia tyłu" to mit!


piszesz kolego głupoty :!:

pip napisał/a:
w większości udeżeń taniej jest naprawić zderzak niż przygnieciony hak do zderzaka.


Następne "mądrości". Sprawdź,czy hak przygnieciesz do zderzaka nieurywając po drodze główki lub nieuszkadzając mocowań do "budy" :?: :idea:

[ Dodano: 4 Luty 2009, 11:58 ]
pip napisał/a:
chodzi o niewidoczne na pierwsze spojrzenie uszkodzenia własnego samochodu - podłoga, belka tam gdzie jest hak montowany (będzie rdzewieć!,)


NIC CI NIE ZARDZEWIEJE

mnef - 4 Luty 2009, 13:16

mnie raz Policja zatrzymała i na hak nawet uwagi nie zwrócili (a trzepali samochód w poszukiwaniu dragów i musiałem cały bagażnik opróżniać, to przecież obaj gliniarze sobie spodnie umorusali o mój brudny hak ;) i ani słowa.. ile to razy drogówka za mną jedzie.. i jakoś nikt mnie nie zatrzymuje..
TOM481 - 4 Luty 2009, 19:24

bizonek27, Gostka nie zastałem ,ale niedługo znów go odwiedzę :lol:
bizonek27 - 4 Luty 2009, 20:34

TOM481, To nic pilnego! Jak się gdzieś trafi w okazyjnej cenie to kupie a jak nie to specjalnie nie będę za tym latał! Dzięki za fatygę! Pozdro


Powered by phpBB modified by Przemo © 2003 phpBB Group